piątek, 6 listopada 2009

Anielskiej cierpliwości mi nie brak :)

Na początek ptaszyska na łące ;)
A teraz do sedna :) Uwielbiam anioły...wierzę w ich istnienie...wielokrotnie dane mi było czuć ich opiekę...Wierzę, w to że każdy z nas ma swojego skrzydlatego opiekuna, na którego towarzystwo może liczyć w każdych okolicznościach.


Mój ulubiony wiersz :

"Mój Anioł"
Mój Anioł co wieczór
Pierze skrzydła w pralce
Zawiesza je troskliwie
Nad kuchennym piecem
Na gwoździu wbitym w ścianę
Wiesza aureolę
I tak bardzo po ludzku
Włosy czesze przed lustrem
Rano wstaje jak wszyscy
Wkłada strój roboczy
Dzwoni z budki do Boga
I kłóci się o czyjeś jutro
A gdy wraca zmęczony
Od drzwi pyta o obiad
I zagłada do garnków
Całując mnie w ramie
Anioł nigdy nie upada.
Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie.
Człowiek upada i powstaje.

/Dostojewski/

Od kilku lat przy każdej wizycie w Warszawie odwiedzam galerię -"Aniołowo" na Starym Mieście, z której oczywiście nie wychodzę z pustymi rękami :)
Poniżej moje małe Aniołowo :)



Oraz nowopowstała, świeżutka i pachnąca karteczka :)
(połączenie kartek, papierów kolorowych,sznurków, listków,kordonków,scrapków i serwetek ;)

1 komentarz:

  1. ...a Twój ulubiony film- "miasto aniołów" :)
    ps: najkochansze aniołki te w majtusiach;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)