czwartek, 21 stycznia 2010

Monia maluje... ;)

Zjawiam się z kolejnymi pomyłam w najbardziej odpowiednim momencie...okresie sesji :)
1:30 na zegarku.. pojutrze pierwszy egzamin
a ja przy pomocy farb akrylowych, które dostałam pod choinkę od dwóch aniołków ;) postanowiłam coś zmalować...a dokładniej Moje pudełko różności ;)

Jako, że to mój pierwszy malunek...(heh cieszę się jak dziecko paćkając sobie ręce na kolorowo) witałam z otwartymi ramionami wszelakie niedociągnięcia i chochliki ;)
Pomijam fakt, że najpierw zajęłam się malowaniem drzewa...


a dopiero w drugiej kolejności wkradałam się między jego gałęzie z niebem i chmurami ;)

to nie koniec...planuję je czymś rozweselić o ile mi oczy pozwolą ;)
poza tym na jednej stronie pudełko się nie kończy...
zatem c.d.n. ;)

PS> Pozdrowienia dla wszystkich nocnych Marków ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad :)