piątek, 11 grudnia 2009

Prezenty i nocny koralikowy kataklizm :)


A już miałam nadzieję, że będę mogła iść spać wcześniej
to jak na złość zaplątały mi się nogi i wysypałam całe pudełko koralików!!!
No to dzióbię...a odkurzacz tylko zerka zza progu :/ ;)

1 komentarz:

  1. Ups... jaka piękna katastrofa;-) I skąd ja to znam... Zdarza mi się to niestety zbyt często. I czuję się wtedy jak Kopciuszek;-) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)