sobota, 11 lutego 2012

Zawieszki- poduchy wypchane serducha ;)

Wielki apetyt na szycie przeszedł mi z chwilą
złamania pierwszej igły
w Łuczniku 877- moim ostatnim prezencie od cioci.
Po ponad półgodzinnych poszukiwaniach kawałka igły,
przeczesaniu całej podłogi, przetłumaczyłam sobie,
że stało się to "na szczęście", ale dalszych kroków
w kierunku bliższego zaprzyjaźnienia się z maszyną
z racji późnej pory i wzroku już nie tego, nie poczyniłam ;)

Pozostały ręce, igła z nitką i kawałki sukienki,
które po dłuższej chwili zamieniły się
w zawieszki - poduszki wypchane serducha <3

3 komentarze:

  1. Ręcznie to zrobilas???? ;o
    O kurcze!! PIĘKNE!!! Szacun!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. no urocze są :)))
    takie słodziutkie i takie zgrabniutkie :)
    uwielbiam serduszkowe klimaty !!!
    pozdrawiam cieplutko i zapraszam, zapraszam w moje skromne progi :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! ogólnie, zręcznie kombinujesz:)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad :)